[15] Pomysł na podcast lub kanał o biznesie:
Pomysł nieco szalony, ale niezwykle widowiskowy.
Punkt wyjścia
Słucham i oglądam wielu internetowych twórców, którzy opowiadają w swoich mediach o prowadzeniu biznesu.
I zauważyłem jedną rzecz.
Najbardziej nadstawiam uszu, kiedy autorzy mówią o tym, co sami zrobili w swoim biznesie.
Czyli kiedy pojawia się część praktyczna, przykłady z ich życia wzięte.
Owszem, fajnie znać historie zmagań Jobsa, Bezosa czy Muska z amerykańską rzeczywistością.
Ich przykłady są spektakularne, dlatego tak wielu o nich wspomina w swoich programach.
Jest jednak jeden problem: ich perypetie nijak się mają do realiów, w których żyją odbiorcy tych podcastów czy kanałów.
Pomysł
I właśnie w związku z tym przyszedł mi do głowy pomysł na podcast (lub kanał YT).
Pomysł prosty i trudny równocześnie.
W każdym odcinku autor próbowałby założyć i uruchomić jakąś małą firmę lub działalność soloprzedsiębiorczą.
Oczywiście dochodziłby tylko do pewnego, dość początkowego, momentu.
Pokazywałby, jak SAM realizuje dany pomysł na biznes:
– od czego zaczyna,
– jak sprawdza, czy ten pomysł ma sens,
– z kim się kontaktuje,
– do kogo dzwoni najpierw, a do kogo później,
– jak zdobywa pierwszego klienta,
– jak obsługuje tego klienta,
– co robi po sprzedaży,
– jak ogarnia sprawy księgowe,
– jak komunikuje swoją działalność w swoich mediach społecznościowych,
– jak i w czym wspomaga się AI
– czego w ogóle na tym początkowym etapie nie robi itd.
Przedstawiałby więc te rzeczy, które można zrobić zerowym lub niewielkim kosztem.
Wszystko po to, żeby udowodnić swoim odbiorcom, jak niewiele czasami trzeba, żeby w ogóle ruszyć z miejsca.
Oczywiście nie musiałby się zmieścić ze wszystkim w jednym odcinku, mógłby robić z tego cykle poświęcone wcielaniu danego pomysłu w życie.
Co więcej, w miarę rozwoju tej działalności mógłby zgromadzić wokół siebie osoby, których praca wspiera powstające firmy, a które chciałyby się zaprezentować szerszej publiczności (freelancerów, księgowych, wydawców itp.).
Ale to nie wszystko
Autor podcastu lub kanału stałby się z czasem osobą rozpoznawalną (o ile nie byłby nią już wcześniej 🙂
Rozpoznawalną, a więc mającą to, co w biznesie najcenniejsze: kontakty.
Jeden jego mail bez trudu otwierałby drzwi zamknięte dla typowego Kowalskiego.
Dlatego też mógłby uruchomić kolejną odnogę swojego biznesu: pomaganie ludziom w uruchomieniu ich firmy.
Chcesz rozwinąć ten pomysł razem ze mną?
Jestem zawodowym copywriterem i storytellerem.
Pracowałem dla firm takich jak Twoja,
pisząc dla nich skuteczne teksty marketingowe.
Od 13 lat klienci wystawiają mi entuzjastyczne opinie.
Napisz do mnie:
Chcesz czytać więcej takich tekstów?
Zapisz się na newsletter:
KLIKNIJ